poniedziałek, 16 czerwca 2014

CZęść 1

 W każdej szkole są tak zwane divy. Takie typy trzeba zazwyczaj omijać z daleka. Niestety, kiedy tylko wychodziłam zza za krętu one od razu się zjawiały. Tak samo było i dziś. 
- Kathy!
- Cześć Minsy... - wycedziłam i spróbowałam przepchnąć się pomiędzy trzema dziewczynami.
- O! Już idziesz! 
- Zostań! - drwiły sobie ze mnie popychając raz po raz.
- No niestety, ale w tym korytarzu nie ma już miejsca dla mnie ponieważ zapełnia je wasze gigantyczne ego. - wysyczałam i nareszcie wydostając się z pomiędzy tych jędzy, ruszyłam dalej. Byłam cierpliwa, ale każda cierpliwość- nawet moja - ma swoje granice. 
 Podeszłam do klasy języka angielskiego i rzuciłam plecak na ziemię. Wtedy poczułam palący ból w nodze. Okazało się, że to jakiś dzieciak biegł z plecakiem i zachaczył o moją kostkę. Zabolało. Spojrzałam w dół i aż przeklnęłam, co rzadko mi się zdarzało. Nie dość, żę plecak rozciął spodnie to jeszcze z rany leciała krew. ,,No pięknie, po prostu cudownie. Nie no lepiej już być nie może!".
Z moich rozmyślań wyrwał mnie czyiś głos.
- Boże, sorry nic Ci nie jest?!
- A nie widać? - wysyczałam i pociągnęłam nosem ,,nie no tylko nie płacz!"
- Chodź, wezmę cię do pielęgniarki...
- Dzieki. Sama sobie poradzę.
- Nie no. Idziesz ze mną i bez pretensji. - złapał mnie za ręke, a ja dopiero wtedy popatrzyłam na jego twarz. Ciepłe brązowe oczy patrzyły na mnie z troską, a wysoko postawiona grzywka tylko dodawała uroku. Speszona opuściłam wzrok. On tylko wziął mój plecak i popatrzył na mnie. 
- Chodź. - wskazał swoje ręce
- Chyba sobie żartujesz. - znów uniosłąm wzrok by upewnić się , że żartuje, ale jak na moje szczęście był całkiem poważny. Rzuciłąm mu pełen politowania wzrok, a on tylko uśmiechnął się cwaniacko.
- No to pokaż jak idziesz. - zrobiłam pierwszy krok i ... ,, ups to chyba jednak nie był najlepszy pomysł" . Zabolało tak, że od razu poleciałam do tyłu. A kto mnie złapał? Oczywiście ON!!
Patrzył na mnie z góry - co nie było komfortowe - i zapytał jeszcze raz 
- Idziesz? 
- Tak po prostu skacze !! - wydarłam się. Niestety mimo moich protestów chłopak wziął mnie na ręce i przeniósł przez CAŁĄ szkołę.
,, Genialnie się zapowiada" pomyślałam kiedy wniósł mnie do gabinetu pielęgniarki. ,, No po prostu genialnie"


                                              C>D>N 
                  
                                                                       lotti

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz